Janusz Kołodziej ma ważną rolę do spełnienia

9 lat temu | 14.09.2016, 10:24
Janusz Kołodziej ma ważną rolę do spełnienia

 Najlepsi żużlowcy Europy spotkają się 17 września w Rybniku, aby rozdzielić między siebie medale, a także miejsca gwarantujące utrzymanie w cyklu na przyszły rok. Ich zmagania na torze przy ulicy Gliwickiej obserwować będą tysiące kibiców, a za ich sukcesy kciuki ściskać będą również szkoleniowcy najlepszych drużyn PGE Ekstraligi.

W gronie stałych uczestników tegorocznego cyklu Speedway Euro Championship znajduje się trzech reprezentantów Polski. Marek Cieślak, szkoleniowiec polskiej kadry narodowej, a także Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra uważa, że każdy z Biało-czerwonych w Rybniku może osiągnąć bardzo wiele.

- Przemysław Pawlicki ma realne szanse na zajęcie miejsca na podium nie tylko w turnieju w Rybniku, ale przede wszystkim w całym cyklu. Traci przecież tylko jeden punkt do rywali plasujących się obecnie w pierwszej trójce - mówi Marek Cieślak. - Myślę, że Przemek jest w stanie to osiągnąć, a medal mistrzostw Europy byłoby dla niego sporym sukcesem. Krzysztof Kasprzak traci z kolei może nieco więcej punktów do czołówki, ale nie takie straty (5 oczek do lidera, Antonio Lindbeacka - przyp. red.) już odrabiał i również ma spore szanse na wysokie miejsce. Pewne jest, że w Rybniku obaj będą się liczyć.

Kciuki za występy Pawlickiego i Kasprzaka trzyma również ich klubowy trener, Stanisław Chomski.

- Szkoda, że w inauguracyjnym turnieju SEC w Güstrow nie odbył się wyścig finałowy, bo zarówno Przemkowi, jak i Krzysztofowi szło wówczas bardzo dobrze, a dziś mieliby nieco więcej punktów na swoich kontach - przypomina szkoleniowiec Stali Gorzów, finalistów PGE Ekstraligi. - W Daugavpils gorzej poszło Kasprzakowi, a w ostatniej rundzie w Togliatti obu zabrakło kilku punktów, aby wystąpić w finale. Wiem jednak, że są bardzo zmotywowani przed zawodami w Rybniku i myślę, że mogą wywrócić klasyfikację generalną SEC do "góry nogami".

Trzecim z Polaków jest Janusz Kołodziej. Żużlowiec Unii Tarnów ma już jednak tylko iluzoryczne szanse na utrzymanie się w cyklu SEC na kolejny rok, aczkolwiek przed turniejem w Rybniku będzie jednym z faworytów.

- 17 września Janusz będzie miał do wypełnienia bardzo ważną rolę - dodaje Marek Cieślak. - On co prawda zajmuje dalsze miejsce, ale aby jego koledzy z kadry mieli szansę piąć się w górę klasyfikacji, ktoś będzie musiał odbierać punkty ich najgroźniejszym rywalom. Janusz lubi tor w Rybniku, może więc osiągnąć bardzo dobry wynik, a przy okazji pomóc swoim kolegom.

Drugą część tego artykułu zamieścimy jeszcze dziś. Zapraszamy na stronę www.speedwayeuro.com ponownie o godzinie 17.

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Organizatorzy
Miasta i regiony organizujące
Oficjalny nadawca
Sponsorzy
Partnerzy
Patronat medialny
10630504