Lebiediew: Mam dość wożenia zerówek

9 lat temu | 05.09.2016, 12:35
Lebiediew: Mam dość wożenia zerówek

W trzeciej rundzie Speedway Euro Championship rozegranej w Togliatti zdobył sześć punktów, choć liczył na zdecydowanie więcej. Po zakończeniu turnieju w Rosji chodził więc ze zwieszoną głową. Andrzej Lebiediew, jeden z najmłodszych uczestników tych zmagań, ma jednak nadzieję, że w Rybniku będzie mógł cieszyć się z sukcesu dobrego kolegi.

- W Togliatti poszło mi fatalnie. Jestem jeszcze młody i głupi - stwierdził sympatyczny Łotysz.

Dlaczego tak ostre słowa kierował pod swoim adresem niespełna 22-letni żużlowiec?

- Jechałem cztery wyścigi na gorszym motocyklu. Zupełnie nie potrafiłem na nim walczyć – tłumaczy Pajaja. - Na ostatni wyścig zmieniłem sprzęt i okazał się on o niebo lepszy od pierwszego. Wszystko było bardzo dobrze. Ze startu mogłem wyjechać pierwszy, byłem szybki na trasie. Za późno dokonałem tej zmiany.

Łotysz ze swojej postawy nie był zadowolony, ale bardzo cieszył się z sukcesu swojego dobrego kolegi.

- Gratulacje wielkie dla Griszy za zwycięstwo w Togliatti. To mój wielki kumpel. Jechał świetnie i cieszę się z jego sukcesu. Życzę mu mistrzostwa i mam nadzieję, że będziemy świętować jego triumf w Rybniku - dodał Pajaja.

Właśnie w Rybniku odbędzie się wielki finał Speedway Euro Championship. Już za trzy tygodnie, 17 września, poznamy najlepszego żużlowca tej części świata. Andrzej Lebiediew nie ma już większych szans na wywalczenie tego tytułu, aczkolwiek wciąż liczy się w rywalizacji o utrzymanie w cyklu. Te zagwarantuje sobie pięciu najlepszych zawodników.

- Tracę dość dużo punktów (do zajmującego piąte miejsce Leona Madsena traci pięć punktów – przyp. red.), ale walczyć będę na pewno. Mam już dość wożenia tych zerówek. Mam nadzieję, że w Rybniku wreszcie wszystko będzie, tak jak chcę - powiedział Łotysz.

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Organizatorzy
Miasta i regiony organizujące
Oficjalny nadawca
Sponsorzy
Partnerzy
Patronat medialny
10626024