„Rosyjska Torpeda” po raz trzeci?

9 lat temu | 04.07.2016, 14:39
„Rosyjska Torpeda” po raz trzeci?

 Niewiele brakowało, a SEC miałby tylko jednego zwycięzcę. W zdobyciu trzykrotnie złotego medalu Emilowi Sajfutdinowowi przeszkodziła ciężka kontuzja odniesiona w sezonie 2013. W tym roku Rosjanin ma szansę skompletować „hat-trick”.

 W pierwszym sezonie rozgrywania Mistrzostw Europy w nowej formule żużlowiec FOGO Unii Leszno musiał wycofać się z rywalizacji po dwóch turniejowych zwycięstwach. Zajmował wtedy pierwsze miejsce w klasyfikacji przejściowej i wydawał się pewnym kandydatem do złota. „Czarny sport” jest jednak nieprzewidywalny i nawet, jeśli jest się lepszym od rywali nie można być pewnym triumfu. Przekonał się o tym właśnie Sajfutdinow, który odniósł kontuzję w meczu jego Włókniarza Częstochowa z Unibaksem Toruń w ramach rozgrywek polskiej ekstraligi. W wyniku urazu odniesionego na torze rywali stracił szansę zarówno na wspomniane złoto Mistrzostw Europy, jak i tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. W kolejnych sezonach wrócił jednak mocniejszy i dwa lata z rzędu okazywał się najlepszym żużlowcem na Kontynencie.

Do tegorocznej rywalizacji reprezentant „Sbornej” również przystępować będzie po niedawno przebytej kontuzji. Powrócił na tory po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej urazem w jednych z pierwszych zawodów w sezonie, kiedy startował w barwach teamu FOGO Power w zreformowanych rozgrywkach Speedway Best Pairs. Uraz barku odniesiony na… toruńskiej MotoArenie sprawił, że dwukrotny zwycięzca SEC kilka dni temu rozpoczął sezon 2016 praktycznie na nowo. Czy wymuszona przerwa w startach odbije się na formie Emila?

Rosjanin wielokrotnie udowadniał już, że jest zawodnikiem światowego formatu i po każdym urazie wracał do ścigania podbudowany i „głodny” zwycięstw. Mimo wielu urazów ma na swoim koncie znaczące osiągnięcia indywidualne i drużynowe, jest jednym z najlepszych i najbardziej walecznych żużlowców na świecie. Zatem kibice mają podstawy oczekiwać, że i tym razem Sajfutdinow będzie chciał walczyć o najwyższe cele. Dwukrotny złoty medalista nie będzie chciał oddać palmy pierwszeństwa żadnemu z przeciwników.

Kto może mu zagrozić? Z pewnością jego wielki rywal i kolega z drużyny ligowej (ostatnio nawet z pary) w jednej osobie, trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata - Duńczyk Nicki Pedersen. Groźni będą zapewne rodak Sajfutdinowa - niezwykle waleczny Grigorij Łaguta, pierwszy złoty medalista SEC Słowak Martin Vaculik, a także znajdujący się od początku sezonu w znakomitej formie wicemistrz świata w roku 2014 Krzysztof Kasprzak. Mocni będą również Janusz Kołodziej, brązowy medalista SEC 2015 Szwed Antonio Lindbaeck, czy wielka nadzieja czeskich fanów Vaclav Milik. Bez walki nie poddadzą się także pozostali. Oznacza to, że w tym sezonie Emila Sajfutdinowa czekać będzie być może najtrudniejszy z dotychczasowych startów w Speedway Euro Championship. Każdy przecież chce pokonać mistrza.

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Organizatorzy
Miasta i regiony organizujące
Oficjalny nadawca
Sponsorzy
Partnerzy
Patronat medialny
10631912