Minione dwa tygodnie przyniosły nam rozstrzygnięcie tytułu mistrzowskiego w szwedzkiej Elitserien. W środę przekonaliśmy się, że najlepszą drużyną minionego sezonu w Szwecji była ekipa Stefana Anderssona, Piraterna Motala. W Polsce rozegrane zostały mecze w walce o złoty i brązowy medal. Zwłaszcza w kraju nad Wisłą wystąpiło kilku żużlowców, którzy ścigają się w prestiżowych zawodach o indywidualne mistrzostwo Europy.
A więc po kolei, w niedzielę w Toruniu miejscowy Unibax Toruń podejmował na MotoArenie Stelmet Falubaz Zielona Góra. W barwach toruńskiego Unibaksu wystąpił trzeci w klasyfikacji generalnej SEC, najlepszy polski żużlowiec, Tomasz Gollob. Dzięki jego bardzo dobrej jeździe, miejscowy klub uzyskał trzypunktową przewagę przed rewanżem, choć faworytem wydają się być zawodnicy Falubazu. Gollob w sześciu startach wywalczył 15 punktów, dając w ostatnim wyścigu wspólnie z niesamowitym Darcy Wardem zwycięstwo Unibaksowi.
W Tarnowie, mecz o brązowy medal zaczął się fatalnie dla gości z Częstochowy, gdyż z finału SEC z Gorican na czas nie zdążył Grigorij Łaguta. Rosjanin miał spore problemy z busem, przez co do Tarnowa dotarł dopiero przed czwartym wyścigiem. "Przygoda" Łaguty, zakończyła się "happy-endem", nie mający ze sobą nic prócz kasku i kewlaru Grisza, został uratowany przez Artura Czaję, który użyczył mu swojego sprzętu. Łaguta jeździł bardzo ostro ponownie walcząc z rywalami, z którymi ścigał się dzień wcześniej. Najostrzej potraktował on Macieja Janowskiego, który w turnieju SEC zajmuje ósme miejsce ex - equo z Hansem Andersenem. O swoim występie jak najszybciej będzie chciał zapomnieć Martin Vaculik. Co prawda pierwszy bieg wygrał, jednak w następnych gonitwach przyjeżdżał na ostatnim miejscu. Unia Tarnów wygrała z Dospel CKM Włókniarz Częstochowa 49:41 i jest o krok od zdobycia brązowego medalu w ENEA Ekstralidze.
We wtorek i środę w Szwecji wystartował Martin Vaculik, który goni w turnieju SEC właśnie Tomasza Golloba. Słowak zaprezentował się w barwach Piraterny Motala i walnie przyczynił się do wywalczenia złotego medalu przez "Piratów". Po słabszym początku, gdy Słowakowi przydarzyło się czwarte miejsce, ciężko było go pokonać. W czterech wyścigach - osiem punktów, to dorobek czwartego w klasyfikacji generalnej turnieju o indywidualne mistrzostwo Europy, Martina Vaculika. Ostatecznie, zaledwie dwa punkty przewagi uzyskała Elit Vetlanda w pierwszym spotkaniu finałowym Elitserien. Różnica mogła być nieznacznie wyższa, ale w ostatnim wyścigu upadek na ostatnim okrążeniu zanotował Jarosław Hampel. Polak znajdował się wówczas na drugiej pozycji. Z wyniku 4:2 dla gości zrobiło się 5:1
W rewanżu goście z Vetlandy pierwszy bieg drużynowo wygrali dopiero za dziesiątym razem. Najlepszy zawodnik VMS Elit, Jarosław Hampel wspólnie z Januszem Kołodziejem wygrali 4:2, ale było to zwycięstwo jedynie na otarcie łez. Następnie gospodarze uspokojeni wysokim prowadzeniem konsekwentnie gromadzili punkty i już po dwunastej gonitwie mogli świętować mistrzowski tytuł. Punkt na wagę złotego medalu na ostatnich metrach wyszarpał Jarosławowi Hampelowi Matej Zagar. Zamiast biegu remisowego, gospodarze wygrali 4:2 i tym samym zapewnili sobie kolejny złoty medal w rozgrywkach szwedzkiej Elitserien. Dziewięć punktów dla nowych mistrzów Szwecji wywalczył startujący w SEC, Martin Vaculik. Vacul co prawda nie zaczął spotkania najlepiej (upadł w pierwszym starcie), ale później był bardzo pewnym punktem swojego zespołu. Tracący trzy punkty do Tomasza Golloba w klasyfikacji SEC Słowak , ma wciąż duże szanse na zostanie medalistą tegorocznych mistrzostw Europy i utrzymanie się w elicie.
W najbliższą sobotę w Sztokholmie rozegrana została przedostatnia runda walki o tytuł czempiona globu. Po ostatnim wycofaniu się z powodu kontuzji ze startów Emila Sajfutdinowa, praktycznie pewny tytułu jest już Tai Woffinden, który ma również duże szanse na zwycięstwo w Mistrzostwach Europy. Jeśli Brytyjczyk wyprzedziłby Nicki Pedersena w Rzeszowie, zostanie pierwszym żużlowcem w historii, który zdobędzie podwójną koronę. Wspomniany lider SEC Nicki Pedersen w cyklu o mistrzostwo świata walczy z Jarosławem Hampelem o srebrny medal. Niestety już w drugim wyścigu, Tai Woffinden sprokurował groźny upadek Tomasza Golloba, który ostatecznie udał się do szpitala z podejrzeniem urazu kręgosłupa. W tym momencie już wiemy, iż Polak nie wystartuje do końca sezonu w żadnych zawodach. Wielka szansa otwiera się więc przed Martinem Vaculikiem, który traci do Golloba zaledwie trzy punkty przed ostatnimi zawodami w Rzeszowie.
Jednak Martin Vaculik również nie będzie miło wspominał zawodów w Szwecji, bowiem nabawił się tam wstrząśnienia mózgu po jednym z upadków. Na ból obojczyka oraz nadgarstka narzekał bardzo mocno sprawca upadku Tomasza Golloba, Tai Woffinden. W niedzielę miało dojść do ostatecznych rozstrzygnięć w polskiej ENEA Ekstralidze. Niestety, Unibax Toruń wobec kontuzji swoich zawodników poddał mecz walkowerem tłumacząc swą decyzję braku możliwości porozumienia z klubem z Zielonej Góry w sprawie przełożenia meczu. Złoty medal przypadł więc ekipie Stelmet Falubaz Zielona Góra.
W spotkaniu o brąz, Martin Vaculik zdobył trzy punkty dla Unii Tarnów, która ostatecznie obroniła przewagę z pierwszego meczu i zdobyła brązowy medal na torze w Częstochowie. W ekipie gospodarzy wystartował zawodnik SEC, Grigorij Łaguta, który wywalczył 12 punktów w sześciu startach.