Vaclav Milik dopiero w biegu dodatkowym zapewnił sobie srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Europy. Po zawodach obecnie najlepszy czeski żużlowiec nie ukrywał radości z zajęcia drugiego miejsca w Rybniku.
- Bardzo się cieszę. To były naprawdę trudne zawody. Przez cały czas trzeba było uważać, bo w klasyfikacji było bardzo ciasno i tak naprawdę każdy mógł wygrać z każdym. Naprawdę jestem szczęśliwy, że założyłem na szyi srebrny medal. – powiedział po zejściu z podium, Vaclav Milik.
Czech to syn Vaclava Milika seniora, czyli znakomitego niegdyś żużlowca. Po zawodach w Rybniku, „Vaszek” od razu podzielił się świetnymi wiadomościami z tatą.
- Od razu po zawodach zadzwoniłem do taty i opowiedziałem mu wszystko. Bardzo się ucieszył. Dzisiaj też startował w zawodach dla seniorów i wygrał, także sobota dla naszej rodziny była bardzo udana.
Na koniec Milik opowiedział o stanie nawierzchni podczas Wielkiego Finału SEC. - Tor był przygotowany bardzo dobrze. W pierwszych biegach było trochę ślisko, ale później wszystko było w porządku. Wiadomo, że pogoda zrobiła swoje, ale naprawdę chylę czoła przed organizatorami, że przygotowali tor w odpowiedni sposób. To były niesamowite zawody! – zakończył srebrny medalista Indywidualnych Mistrzostw Europy, Vaclav Milik.