Warunki w Güstrow były trudne, ale świetnego ścigania nie brakowało

9 lat temu | 21.07.2016, 08:47
Warunki w Güstrow były trudne, ale świetnego ścigania nie brakowało

Pierwsza runda Speedway Euro Championship w Güstrow wyglądała nieco inaczej, niż spodziewali się nie tylko zawodnicy, ale i fachowcy. Kiepska postawa faworytów, deszczowa aura i zakończenie rywalizacji przed rozegraniem finału, ale także świetne ściganie i ogrom emocji - tak w skrócie opisać można inaugurację tegorocznego cyklu Indywidualnych Mistrzostw Europy.

Nie da się ukryć, iż część zawodników – w tym większość faworytów - miała spore trudności z dostosowaniem się do warunków panujących w Güstrow. Widać było to nie tylko w walce na torze, ale także w ich zdobyczach punktowych.

- Nie tak miało to wyglądać. Liczyłem na więcej - mówił Leon Madsen, zdobywca siedmiu punktów w pierwszej rundzie cyklu SEC.

Wtórował mu Peter Ljung, który każdy ze swoich biegów kończył na trzecim miejscu.

- W takich warunkach trudno było się ścigać. Kilka wyścigów i przerwa. Kilka wyścigów i znów to samo - denerwował się po zakończeniu zawodów Szwed.

Jeszcze dalej poszedł Nicki Pedersen, który już po pięciu wyścigach imprezy w Niemczech stwierdził: „Ten tor nie nadaje się do jazdy”.
Deszcz w Güstrow utrudniał rywalizację na torze, ale jej nie popsuł.

- Warunki były trudne, choć bardzo emocjonującego ścigania nie brakowało. Było fajnie - stwierdził Krzysztof Kasprzak, który w rundzie zasadniczej zdobył 11 punktów i dotarł do finału. - Na pewno organizatorzy pojęli dobrą decyzję dotyczącą nie rozegrania finału. Rozmawiałem z Jankiem Kołodziejem i Przemem Pawlickim, którzy w półfinale praktycznie już nic nie widzieli, a przyjechali na dwóch pierwszych pozycjach. Nie było sensu ryzykować, bo sezon jeszcze długi. Cieszę się jednak, że stanąłem na podium.

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Organizatorzy
Miasta i regiony organizujące
Oficjalny nadawca
Sponsorzy
Partnerzy
Patronat medialny
10626088