Woffinden o krok od tytułu

 Kibiców z nad Wisły cieszy z pewnością postawa Tomasza Golloba, który tryskał humorem, epatował spokojem i bardzo pewnie awansował do półfinału a następnie do wielkiego finału. Taka postawa to powód do ostrożnego optymizmu przed pozostałymi rundami SEC, które odbędą się w Gorican i Rzeszowie. Należy pamiętać, że do przyszłorocznego cyklu SEC awansuje zaledwie pierwsza trójka żużlowców, czyli spokojni o byt mogą być jedynie medaliści tegorocznych mistrzostw Europy.

Do wielkiego finału w Krsko nie awansował Nicki Pedersen, który pomimo świetnej rundy zasadniczej odpadł po walce z Jarosławem Hampelem i Taiem Woffindenem. Po słabym początku, do półfinału awansował reprezentant gospodarzy, Matej Zagar, jednak Słoweniec byl tego dnia bardzo pogubiony i nie odegrał żadnej roli w decydującej fazie zawodów. Tuż za wyścigami dającymi szansę na awans do finału znalazł się Krzysztof Kasprzak, który wystartuje w najbliższych zawodach turnieju SEC w Gorican z dziką kartą. Tuż za Polakiem uplasował się Fredrik Lindgren, który jeździł widowiskowo, jednak nieefektywnie.

W zawodach wzięło udział jeszcze trzech żużlowców walczących w tym roku o mistrzostwo Europy. Martin Vaculik po zwycięstwie w swoim drugim biegu kompletnie się pogubił i zakończył zmagania z pięcioma oczkami na koncie. Obrońca tytułu starego kontynentu, Ales Dryml dwukrotnie przyjeżdżał do mety na trzeciej pozycji, trzykrotnie na czwartej, co dało mu dopiero przedostatnie miejsce. Kompletnie zawiódł Leon Madsen, który zastępował Emila Sajfutdinowa. Duńczyk, który także jako rezerwowy wystartuje w Gorican uciułał zaledwie jeden punkt, choć należy podkreślić, iż w jednym z wyścigów jego motocykl zdefektował na drugiej pozycji.