Zakaz startów w SEC dla zawodników z Grand Prix!

11 lat temu | 04.11.2013, 13:47
 Zakaz startów w SEC dla zawodników z Grand Prix!

Europejska Unia Motocyklowa (FIM-Europe) wprowadziła oficjalny zakaz startów zawodnikom z cyklu Grand Prix w SEC. O takowej decyzji można było usłyszeć od kilku tygodni, jednak dopiero w niedzielę została ona podana oficjalnie. Oznacza to, że wszyscy żużlowcy walczący w zawodach o czempionat globu nie mogą być stałymi uczestnikami SEC. Na tę chwilę zakaz dotyczy wicemistrza Europy, Nicki Pedersena oraz dwóch zawodników, którzy otrzymali od organizatorów dzikie karty: Emila Sajfutdinowa i Andreasa Jonssona.

 - Do tej pory informacje o zakazie startów zawodników z Grand Prix mogliśmy traktować jako plotki. Mogę potwierdzić, iż otrzymaliśmy oficjalne pismo z FIM-Europe, w którym faktycznie zakazuje się startów w SEC zawodnikom walczącym o tytuł mistrza świata. Co ciekawe, zawodnicy przyjmujący dzikie karty do cyklu SGP (Gollob oraz Jonsson) nie otrzymali informacji, iż wybór SGP automatycznie eliminuje ich ze startów w SEC - mówi jeden z przedstawicieli One Sport, Jan Konikiewicz.


Zawody z cyklu SEC przyciągnęły przed ekrany 29 milionów widzów. Na każdym kroku spotykamy się z serdecznością i pozytywnymi reakcjami zawodników i kibiców. Czekamy teraz na reakcję polskich włodarzy, którzy rządzą polskim speedwayem, myślę, że to odpowiedni moment, by zawalczyć o pozycję naszego żużla w Europie. - dodał Konikiewicz.


Jak podkreśla również Karol Lejman, One Sport wraz z prawnikami przeanalizuje wszystkie umowy, które zostały podpisane z FIM-Europe: - W związku z pojawieniem się oficjalnej informacji dotyczącej zakazu startów zawodnikom z Grand Prix w Indywidualnych Mistrzostwach Europy, One Sport wraz z prawnikami przyjrzy się w tej chwili wszystkim dokumentom, umowom i podejmie odpowiednie kroki w celu wyjaśnienia danej sytuacji. Nie jest to dobra sytuacja dla żużla, kiedy wprowadza się dziwne zapisy do regulaminu. Misją FIM jest podobno promowanie żużla i dbanie o jego jak najlepszy wizerunek. Taki ruch, to nic innego jak zabijanie tego pięknego sportu.


FIM-Europe "pozwoliło" na występ jednego zawodnika z Grand Prix w każdym turnieju SEC, jednak tylko i wyłącznie, gdy startowałby on z jednorazową "dziką kartą". Ponadto, zaproponowano, że pierwsza trójka Mistrzostw Europy otrzyma bezpośrednie miejsce w finale Grand Prix Challenge. Aby tak się stało, cykl Mistrzostw Europy trzeba byłoby zakończyć do końca sierpnia, co jest praktycznie nierealne.


Wydaje nam się, że w tym momencie kibice ujrzeli prawdziwy obraz i intencje FIM oraz FIM-Europe. Pozycja polskiego żużla nie może nabrać na znaczeniu, po prostu nikt na to nie chce pozwolić. Jeśli komuś zależy na promowaniu sportu, to nie wprowadza zakazów. W tym przypadku wyjaśniło się, na czym tak naprawdę zależy FIM I BSI. My nikomu nie zakazujemy startów w Grand Prix. Jesteśmy dumni, że możemy dawać radość milionom fanów na całym świecie za pośrednictwem stacji Eurosport. Niewątpliwie nie pozostawimy tej sprawy i będziemy dążyć do jak najszybszego jej wyjaśnienia. Zewsząd słyszymy słowa otuchy, za co bardzo dziękujemy. Nie chcemy wojen i kłótni, chcemy zająć się budową fajnego produktu, a istnieje grupa ludzi, której jest to bardzo nie po drodze. Naszym zdaniem to bardzo zła decyzja dla całego środowiska żużlowego, nie można po prostu zabraniać zawodnikom startów tam gdzie chcą.

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Organizatorzy
Miasta i regiony organizujące
Oficjalny nadawca
Sponsorzy
Partnerzy
Patronat medialny
6901528